środa, 7 marca 2012

Wiosna wiosna ach to ty...

Chyba już wszyscy w naszej pięknej Polsce poczuli wiosnę. Dzisiaj co prawda termometr wskazuje ok 2 stopnie i jest naprawdę mroźno, ale te słońce, te ptaki ćwierkające (mój kot ma masę roboty jak siedzi na drzewie i je obserwuje) powodują, że chce się żyć. Zawsze gdy myślę o wiośnie przypominają mi się słowa Marka Grechuty - Wiosna wiosna ach to ty ... W tym roku wiosna jest dla nas wyjątkowa, ponieważ wraz z nadejściem wiosny i rozkwitnięciem wszystkiego co tylko może zakwitnąć i zazielenić się podczas tej pięknej pory roku, z utęsknieniem czekamy na małą lokatorkę mojego wielgachnego brzucha. Sił, co prawda na różnego rodzaju prace, na które mam ochotę, raczej nie ma, ale myślę o nich intensywnie :). Nie dalej jak wczoraj szukałam informacji dotyczących obsadzenia pewnego zacienionego miejsca w moim ogródku. Jestem zupełnie zielona w kwestiach "ogrodowych", ale mam wiele zapału żeby wreszcie w tym roku się tym zająć. Na razie zbieram informacje czysto teoretyczne :).

W tak zwanym międzyczasie trochę szyję. I wreszcie udało mi się dokończyć narzutę na łóżko dla mojego starszaka. Poniżej wklejam zdjęcia.






Szycie sprawia mi wiele radości, szczególnie gdy jego adresatami są dzieci.
Tak wyglądają makatki, które ostatnio popełniłam.

 

 






To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam :)